16 dni w Gruzji i Armenii z „Globtroter Club” Region IPA Kraków

16 dni w Gruzji i Armenii z „Globtroter Club” Region IPA Kraków

„Chodźmy tam, gdzie nas oczy poniosą …”
Marek Grechuta


Od kilku lat „Globtroter Club” Region IPA Kraków jest organizatorem wyjazdów dla ciekawych
świata członków i sympatyków IPA, które dostarczają nam wielu wrażeń. Za nami podróże do Chin, czyli
kraju niebiańskiego smoka (2016) i Tajlandii – kraju tysiąca uśmiechów (2017).
Przygotowania do wycieczki do Gruzji i Armenii rozpoczęliśmy w kwietniu 2018 r, ogłaszając jej
program na stronie internetowej Regionu IPA Kraków. Zainteresowanie było znaczne i wkrótce po
ogłoszeniu naboru trzeba było zamknąć listę uczestników. Deklaracje udziału napłynęły od członków i
sympatyków IPA z: Chęcin k.Kielc, Krakowa i jego okolic, Łodzi, Nowego Dworu Mazowieckiego,
Warszawy oraz Zakopanego i jego okolic. W wycieczce mogło uczestniczyć tylko 46 osób (decydowała o
tym pojemność autokaru którym mieliśmy podróżować po Gruzji i Armenii).
W opracowaniu trasy naszej podróży wielu cennych rad i wskazówek udzieliła nam Kamila Gruszka
z warszawskiego Biura Podróży "Wytwórnia Wypraw". Ona również objęła funkcję pilota i przewodnika
naszej grupy. Na co dzień Kamila jest nie tylko wytrawną globtroterką, ale także pilotem wycieczek i
dziennikarką (www.barswiat.pl).
Wycieczka trwała 16 dni – od 5 do 20 września 2019 r. W naszych wędrówkach po Gruzji
poznaliśmy zabytki i historię m.in. obecnej stolicy Tbilisi, osady Kazbegi położonej na wysokości 1.750 m
n.p.m., do której dotarliśmy po słynnej Gruzińskiej Drodze Wojennej. Zwiedziliśmy XIV wieczny klasztor
Samebę (Świętej Trójcy) sztandarowy symbol Gruzji położony na wysokości 2.170 m n.p.m., który poza
przeznaczeniem religijnym służył jako kryjówka w której ukrywano skarby narodowe Gruzji, twierdzę
Ananuri z XVI wieku, Gori – miasto Stalina, Upliscyche, pochodzące z V wieku p.n.e. skalne miasto w
którym wysłuchaliśmy koncertu pieśni gruzińskich, Mcchety – wpisanej na listę światowego dziedzictwa
UNESCO, uzdrowisko Borjomi ze słynnymi wodami mineralnymi i wiele innych ciekawych miejsc ...
W Armenii kolebce chrześcijaństwa, krainie tajemniczych chaczkarów oraz mistycznych
monastyrów mieliśmy możliwość zapoznania się z zabytkami i historią m.in. stolicy kraju Erewania
założonego w 782 r. i muzeum w którym zgromadzono najważniejsze zabytki piśmiennictwa ormiańskiego.
Jednak największe wrażenie zrobił na nas kompleks pomników Cicernakaberd „Twierdza
Jaskółki” – poświęcony pamięci 972 tys. ofiar ludobójstwa Ormian w Imperium Osmańskim w latach 1915-
1917, usytuowany na wzgórzu o tej samej nazwie.
W dalszych wędrówkach po Armenii zwiedziliśmy: klasztor Chor Wirap, wybudowany w
odległości ok. 30 km od znajdującej się po stronie tureckiej, biblijnej, stale ośnieżonej góry Ararat (5.137 m
n.p.m.). Odwiedziliśmy także kompleks katedralny w Eczmiadzynie, założoną w 301 r. siedzibę
zwierzchników Apostolskiego Kościoła Ormiańskiego (odpowiednik Watykanu). Tam dowiedzieliśmy się,
że kościoły w Armenii, w przeciwieństwie do Polski nie otrzymują żadnych dotacji od rządu na swoją
działalność, a wręcz współfinansuję niektóre projekty rządowe.
Armenię i Gruzję łączy ormiański mnich i uczony Mesrop Masztoc, który w 406 roku stworzył
alfabet ormiański. Przypisuje mu się także udział w stworzeniu alfabetów Albanii Kaukaskiej i Gruzji.
Wędrówka po Gruzji i Armenii wykazała, że obydwa te piękne kraje łączy ze sobą jednak przede
wszystkim umiłowanie życia i wspólnego przeżywania radości.
Dzięki Kamili ostatni wieczór w Gruzji spędziliśmy na tradycyjnej gruzińskiej biesiadzie (supra).
W naszej pamięci na długo pozostaną stoły suto zastawione gruzińskimi specjałami z nieodłącznymi
atrybutami szlachetnymi trunkami: ormiańskim koniakiem, gruzińskim winem i „czaczą” oraz wygłaszanymi
przez „temadę” toastami.
Wędrując po Gruzji i Armenii pokonaliśmy prawie 4,5 tys. km. Zwiedziliśmy dwa dumne kaukaskie
kraje, które jako pierwsze w świecie uznały chrześcijaństwo za religię panującą; Armenia w 301 roku -
uczynił to król Tiridates, a Gruzja w 337 roku - uczynił to król Mirian II. Wycieczka nasza (niektórzy
twierdzili, że „geriatryczna”) przebiegła w bardzo miłej i przyjacielskiej atmosferze. Świadczą o tym wpisy
do prowadzonej kroniki „Książka Żoli”, w której – Misza nasz gruziński Przyjaciel i kierowca napisał –
„Kierowca Misza Natenadze. Mam grupę z Polski, bardzo dobrą, świetną. Ludzie są bardzo skrupulatni,
lubią imprezować, a współpraca była bardzo miła. 19.09.2019”.
Ps.
Miło jest mi poinformować, że uczestniczący w wycieczce członkowie Zarządu Region IPA Zakopane,
zauroczeni doskonałym przewodnictwem Kamili – podjęli uchwałę, o zorganizowaniu z jej udziałem
kolejnej wycieczki – tym razem do IRANU.
Do ponownego spotkania …
Tekst: Józek Wójciaczyk, Andrzej Gaczorek
Zdjęcia: Jerzy Domański, Józek Wójciaczyk